Dwudziesty trzeci tom „Asteriksa” to jednocześnie
przedostatni, jaki stworzył wybitny scenarzysta, René Goscinny, zanim odszedł z
tego świata. Niezmiennie jednak jest to kawał wyśmienitej opowieści dla całej
rodziny. Opowieści, która nic się nie zestarzała, pozostaje tak samo aktualna,
jak przed laty i sprawdza się doskonale zarówno jako niezobowiązująca komedia
przygodowa, jak i satyryczna fabuła z ambicjami i przesłaniem.
Cóż to się dzieje? Cóż to się stało?! Pewnego dnia Obeliks
odkrywa, że mieszkańcy jego wioski zachowują się dziwnie. Ale co bardziej niezwykłe
to dziwne zachowanie występuje jedynie w jego obecności. Uśmiechy, wymiana
spojrzeń, szepty… Co tu się dzieje? Jak to, co, zbliżają się urodziny naszego
dzielnego Gala. A Galowie lubią świętować z rozmachem, dlatego zamierzają mu
zapewnić najlepszy możliwy prezent: szansę pobicia całego legionu rzymskich
wojsk stacjonującemu w Rabarbarum!
Ale wieści te docierają do uszu Juliusza Cezara, a
ten postanawia działać. Nie chce tylko zatrzymać ich planu, ale i pozbawić ich chęci
do walki już na zawsze. A jak to lepiej zrobić, niż wprowadzając do ich
codzienności taki specyficzny twór, jak pieniądze? W armorykańskiej wiosce
zaczyna się prawdziwe szaleństwo, ale co z niego wyniknie?
Goscinny nigdy nie tworzył komiksów stricte rozrywkowych.
Owszem, każde jego dzieło to świetna komedia, przy której zaśmiewają się dzieci
i dorośli i, to prawda, wszystkie są pełne przygód – czasem bardziej
przyziemnych („Mikołajek), czasem mniej („Asteriks”) – a jednak ta rozrywkowa
strona zawsze służyła autorowi do przekazania czegoś więcej. Jakiejś głębi,
przesłania, ponadczasowej prawdy, krytyki, satyry. I wszystko to wyraźnie
widoczne jest we wznowionym właśnie albumie „Obeliks
i spółka”, który czeka na Was w ofercie księgarni TaniaKsiazka.
Co tym razem stało się obiektem żartów Goscinnego?
Głównie kapitalizm i związane z tym kwestie, serwowane nam z humorem, ale i
trafnością. Czytaliście już takie opowieści choćby dziejące się w wiosce
Smerfów, ale nawet jeśli znacie ich niezliczoną ilość, to, co prezentuje nam
tutaj Goscinny, z miejsca urzeka, wciąga i gwarantuje znakomitą zabawę na
wysokim poziomie. Coś, od czego trudno się oderwać i jedynie chce się więcej i
więcej.
Oczywiście, tradycyjnie, album jest też doskonale
zilustrowany. Kreska Alberta Uderzo to kwintesencja najlepszej europejskiej
cartoonowej kreski, bogatej w detale i uzupełnionej o rewelacyjny kolor. A wszystko
to razem wzięte daje nam kolejną odsłonę ponadczasowej klasyki, którą znać nie
tylko trzeba, ale przede wszystkim warto.
Sprawdźcie też inne nowości w
księgarni TaniaKsiazka.pl.
Komentarze
Prześlij komentarz