Żywe Trupy. Tom V i VI (słuchowisko) - Robert Kirkman


WSZYSTKO, CO W TRUPACH NAJLEPSZE


Pierwsze dwa tomy słuchowiska „The Walking Dead” były niesamowitą przygodą dla miłośników grozy. Znakomicie wykonane pod względem dźwiękowym, cieszyły uszy i działały na wyobraźnię. Treścią także były całkiem udane, ale dopiero teraz nadszedł czas by także na tym polu zachwyciły, dzięki czemu trzecia część trupiego słuchowiska okazuje się najlepszym, co seria ma do zaoferowania.


Rick i jego ludzie nigdy nie mieli lekko i to się nie zmienia. Znaleźli schronienie w więzieniu, starają się jak najlepiej ułożyć sobie tam życie, ale prace mające na celu przygotowanie terenu placówki wcale nie należą do bezpiecznych. Nikt nie wie jednak co już wkrótce zgotuje im los. Pewnego dnia Rick, Michonne i Glenn w trakcie rutynowego wypadu poza więzienie stają się świadkami katastrofy helikoptera. Pospiesznie udają się na miejsce zdarzenia zamierzając pomóc ewentualnym ocalałym, ale odkrywają, że ktoś ich ubiegł. Przyjaciel? Wróg? Ruszając tropem zabranych ze śmigłowca ludzi odkrywają istnienie niewielkiej społeczności rządzonej przez człowieka każącego nazywać się Gubernatorem. Jak się szybko okazuje, Gubernator to najgorszy z psychopatów jakich mogli spotkać. Ocalałych z katastrofy lotniczej potraktował jako karmę dla hodowanych przez siebie żywych trupów, a plany wobec Ricka i towarzyszy ma jeszcze gorsze…


Tak dobrze w „The Walking Dead” nigdy nie było i podejrzewam, że równie dobrze już nie będzie. Im gorsze rzeczy dzieją się bohaterom, tym większe rosną emocje w odbiorcach, a postać Gubernatora fascynuje i przeraża. To zresztą jeden z najlepszych czarnych bohaterów komiksów oderwanych od superbohaterskiego nurtu, który tak zaciekawił miłośników serii, że doczekał się cyklu powieściowego odkrywającego jego przeszłość i ukazującego wydarzenia z perspektywy jego obozu. Wszystko wzięło jednak swój początek w tych właśnie zebranych tu zeszytach komiksowych. A słuchanie ich w wersji audio to wielka, wielka przyjemność. Choć, ze względu na brutalność i elementy grozy, skierowana do zdecydowanie starszych odbiorców.


Na największe pochwały jednak zasługuje w tym przypadku nie świetna fabuła, a wykonanie. Studio Sound Tropez dołożyło wszelkich starań by wykonać jedno z najlepszych słuchowisk dostępnych na naszym rynku. Dobrze dobrani aktorzy, ograniczenie do minimum wtrąceń narratora, rewelacyjna ścieżka dźwiękowa z doskonale dobraną muzyką i wspaniałe efekty to gwarancja świetnej rozrywki. Komiksowy świat ożywa nagle w uszach i to we wspaniałym stylu. Lubicie „Żywe trupy”? Nie wahajcie się, naprawdę warto!

Komentarze