Sin City: Girlsy, gorzała i giwery - Frank Miller


6 tom Sin City to dla odmiany zbiór 11 krótkich opowieści, w których różni bohaterowie (w tym absolutnie nie powiązani z tomami się znajdą - choć pojawia się np. Marv czy Dwight czy John Hartigan) przeżywają problematyczne przygody w Mieście Grzechu.


I cóż można o tym tomie powiedzieć? Kolejna świetna rzecz sygnowana nazwiskiem pana Millera to przede wszystkim. Świetne scenariusze, różnorodne rysunki, choć wszystkie w sincitowych klimatach i jak zwykle masa świetnej zabawy dla dorosłych na najwyższym poziomie.


Nie jest jednak idealnie. Z tym tomem jest pewien problem i nie mam tu na myśli wcale zepsutego (jak zawsze) tłumaczenia. Chodzi po prostu oto, że właściwie nie wiadomo kiedy go czytać. Jest to w końcu zbiór wydawanych to tu to tam opowieści na przełomie lat 94 - 97 XX w. a co za tym idzie każdą należy czytać pomiędzy innymi tomami. Mamy tu np. przygody Dwighta wspomniane w tomie 6, czy opowieści o Marvie, ale do lektury absolutnie po "Żółtym draniu".


Nie jest to jednak nic, co byłoby minusem w klasycznym rozumieniu tego słowa. Po prostu brak mi w tym jakiejś chronologii. Nie mniej komiks to świetny i kto nie zna, niech się wstydzi.

Komentarze