Z Archiwum X. Żywiciele - Joe Harris, Elena Casagrande, Greg Scott,Chris Carter, Michael Walsh, Silvia Califano, Tony Moy, Menton J.Matthews III

I STILL WANT TO BELIVE


Mulder i Scully powracają w drugiej części sezonu 10, tym razem serwując czytelnikom odcinki typu monster-of-the-week. Oczywiście epizodów mitologicznych również nie brakuje.


Żywiciele cz. I i II – Gdy na wyspie Martha’s Vineyard dochodzi do serii zaginięć młodych ludzi przypominających dawną sprawę Muldera i Scully, dwójka agentów z nowo otwartego Archiwum X wyrusza zbadać sprawę…


Specjalnie dla Pana X – W roku 1987 Pan X badał sprawę masakry w szkole dokonanej przez uczennicę. W czasach obecnych Mulder dostaje dziwne wiadomości, które wskazują na to, że jego dawny informator może nadal żyć…


Szczebiot – Mulder i Scully badają sprawę seryjnego mordercy. Fox wątpi w winę schwytanego mężczyzny, za to nikt nie zwraca uwagi na robactwo, które towarzyszy całej tej sprawie…


Przemyślenia Palacza – Kolejna porcja przeszłości najbardziej enigmatycznego bohatera Archiwum, który towarzyszy postaciom od samego początku. Od walk w Zatoce Świń, przez jego życie prywatne i niespełnione marzenia, po… Właśnie, jakie tajemnice jeszcze skrywa Palacz? I czy w końcu dostaniemy na nie odpowiedzi?


Graficzne Archiwum kontynuujące serial to bez dwóch zdań jedno z najważniejszych wydarzeń komiksowych na naszym (i nie tylko) rynku. Nowe odpowiedzi, nowe pytania, nieśmiertelny klimat, zabawy z mitologią. Ten serial jak widać jest wiecznie żywy, a przeniesienie go na nowe medium, a zarazem w nowe czasy, niczego nie zmienia. To wciąż ci sami, starzy, dobrzy Mulder i Scully i zagadki, oraz wielkie spiski, z którymi muszą się mierzyć. Poza tym ten album aż kipi od sentymentalnych scen. Przebłyski pierwszego spotkania dwójki agentów, Mulder wieszający swój nieśmiertelny plakat z nieco zmienionym (I still want to belive) napisem, niezapomniane biuro Archiwum. Jednym słowem – fani poczują się jak w domu. I będą chcieli więcej i więcej.


Strona graficzna, w odróżnieniu od poprzedniego tomu, to mieszanka różnych, ale doskonale dobranych rysowników, którzy potrafią zbudować napięcie czy zaatakować odbiorcę brutalną sekwencją. Tradycyjnie świetne jest także wydanie (papier, oprawa, dodatki w postaci ilustracji, reprodukcje okładek poszczególnych zeszytów) i jakość przekładu.


I choć „Żywicieli” polecać nie muszę, bo nie wyobrażam sobie, by fani serialu ominęli taką gratkę, to i tak to zrobię, bo komiks jest tego wart.

Komentarze