Ultimate Spider-Man Vol. 7: Irresponsible - Brian Michael Bendis, Mark Bagley

NIEODPOWIEDZIALNY


Siódemka to podobno szczęśliwa liczba. Także dla Petera, który powoli zaczyna układać niektóre aspekty swojego życia, ale przede wszystkim dla czytelników, bowiem w siódmym tomie fabuła wraca na znakomity poziom. Co oczywiście zawdzięczamy głównie wątkom obyczajowym.


Peter ma kiepski czas. Stracił kostium, nie wie jak zdobyć nowy, życie super-bohatera, kiedy jest się nastolatkiem, zaczyna uwierać go coraz bardziej. Ale oto wszystko nabiera kolorów, gdy tylko relacje z MJ zaczynają się poważnie ocieplać. Ale na horyzoncie pojawia się on. Geldof. Uczeń z Latverii, który siłą woli potrafi sprawiać, że dowolne rzeczy wybuchają, a którym interesuje się Charles Xavier…


Siłą tego albumu są nie walki, nie akcja, choć Bendis błyska trafnymi spostrzeżeniami odnośnie codzienności życia herosów i realnego ich istnienia, problemów odpowiedzialności za własne moce i granic działania w imię dobra, ale zwyczajność. Liściki Petera i MJ, w których oboje próbują ustalić co do siebie czują wpadają w ręce nauczyciela, ciocia May na terapii martwi się o własną psychikę a opuszczanie lekcji przez Parkera ma swoje konsekwencje. Najwięcej emocji budzą uczucia właśnie. Szara codzienność dodająca całości posmaku realizmu.


Rysunki nadal nie urzekają. Aż żal, co przez lata stało się z kreską Bagleya. Ale nie jest to też powód do płaczu – w końcu daleko jest od tragedii.


Efekt końcowy zaś, jak zawsze w przypadku tej serii, wart jest szczerego polecenia. Szkoda, że nikt po Fun Media nie zaczął regularnie wydawać USM i tylko czasem w ramach WKKM trafić można na coś z tej serii.

Komentarze