WOJNA
SUPERMENÓW?
Chociaż zdania na temat najlepszych
tytułów z "Odrodzenia DC" są mocno podzielone, dla mnie od samego
początku "Action Comics" jest tym bezwzględnie najlepszym. Wszystko
dzięki temu, że Dan Jurgens, legendarny scenarzysta przygód Człowieka ze stali,
który w latach 90. uśmiercił i ożywił tę postać (zapoczątkowując tym samym
trwającą po dziś dzień falę naśladownictw), stworzył rzecz świetnie nadającą
się zarówno dla długoletnich miłośników Supermana, jak również zupełnie nowych
fanów. Dodatkowo, mając szansę raz jeszcze napisać wątki, które przedstawił
czytelnikom przed laty, wycisnął z nich wszystko to, co najlepsze, serwując nam
wciągającą, pełną akcji i tajemnic opowieść rozrywkową w najlepszym tego słowa
znaczeniu.
Życie Supermana zmieniło się, ale
nie aż tak bardzo, jak można by sądzić. Po ostatnich wydarzeniach na niego i
rodzinę czeka chwila wytchnienia, a oni sami przeprowadzają się z powrotem do
Metropolis, ale niestety zło nie śpi. Ktoś zaczyna jednoczyć największych
wrogów Supermana i przygotowywać ich do zniszczenia Clarka. Rodzina Kentów nie
ma jeszcze pojęcia z kim przyjdzie im się zmierzyć, ale może to być największe
i najniebezpieczniejsze wyzwanie w karierze Człowieka ze stali. Czeka bowiem na
niego prawdziwa wojna z armią przeciwników, z których każdy dorównuje mu siłą. Ale
nasz bohater nie będzie na froncie osamotniony…
W moim życiu komiksowego maniaka
Superman przez lata był postacią raczej pomijaną. Z DC lubiłem przede wszystkim
Batman, w czym zasługa świetnych twórców, których historie wówczas czytałem
oraz mrocznego tonu serii – tak przeze mnie, miłośnika grozy, porządnego. W
ostatnich latach to jednak komiksy z Człowiekiem ze stali najbardziej pociągają
mnie, jeśli chodzi o albumy ze stajni tego wydawcy, a w "Action
Comics" znajduję wszystko to, czego oczekuję od tej postaci.
W najnowszym tomie serii, po tym,
jak część rzeczy rozwiązała się w znakomitym crossoverze "Superman:
Odrodzony", wszystko to jest na swoim miejscu, łącznie z masą odniesień do
wydarzeń sprzed ćwierć wieku. Otwarty zostaje nowy rozdział, inspiracje zeszytami
z lat 90. nie znikają, jednak całość ma do zaoferowania całkiem sporo własnych,
świeżych elementów. Do tego mnóstwo tu akcji, jest też niezły klimat, zagadek
także nie brakuje, a wszystko mocniej niż dotychczas splecione jest z cyklem
"Superman", wydawanym jednocześnie z "Action Comics" na
polskim rynku.
Do tego dochodzi świetna szata
graficzna, dość realistyczna i z nieźle dobranym kolorem, oraz dobre wydanie.
Miłośnicy Supermana i dobrych opowieści superhero koniecznie powinni zainteresować
się obiema seriami. Warto, tym bardziej, że
jednocześnie splatają się one w pewnym stopniu także z innymi tytułami
"Odrodzenia".
Komentarze
Prześlij komentarz