Superman. Action Comics #4: Nowy świat - Dan Jurgens, Patch Zircher, Ian Churchill

WOJNA SUPERMENÓW?


Chociaż zdania na temat najlepszych tytułów z "Odrodzenia DC" są mocno podzielone, dla mnie od samego początku "Action Comics" jest tym bezwzględnie najlepszym. Wszystko dzięki temu, że Dan Jurgens, legendarny scenarzysta przygód Człowieka ze stali, który w latach 90. uśmiercił i ożywił tę postać (zapoczątkowując tym samym trwającą po dziś dzień falę naśladownictw), stworzył rzecz świetnie nadającą się zarówno dla długoletnich miłośników Supermana, jak również zupełnie nowych fanów. Dodatkowo, mając szansę raz jeszcze napisać wątki, które przedstawił czytelnikom przed laty, wycisnął z nich wszystko to, co najlepsze, serwując nam wciągającą, pełną akcji i tajemnic opowieść rozrywkową w najlepszym tego słowa znaczeniu.


Życie Supermana zmieniło się, ale nie aż tak bardzo, jak można by sądzić. Po ostatnich wydarzeniach na niego i rodzinę czeka chwila wytchnienia, a oni sami przeprowadzają się z powrotem do Metropolis, ale niestety zło nie śpi. Ktoś zaczyna jednoczyć największych wrogów Supermana i przygotowywać ich do zniszczenia Clarka. Rodzina Kentów nie ma jeszcze pojęcia z kim przyjdzie im się zmierzyć, ale może to być największe i najniebezpieczniejsze wyzwanie w karierze Człowieka ze stali. Czeka bowiem na niego prawdziwa wojna z armią przeciwników, z których każdy dorównuje mu siłą. Ale nasz bohater nie będzie na froncie osamotniony…


W moim życiu komiksowego maniaka Superman przez lata był postacią raczej pomijaną. Z DC lubiłem przede wszystkim Batman, w czym zasługa świetnych twórców, których historie wówczas czytałem oraz mrocznego tonu serii – tak przeze mnie, miłośnika grozy, porządnego. W ostatnich latach to jednak komiksy z Człowiekiem ze stali najbardziej pociągają mnie, jeśli chodzi o albumy ze stajni tego wydawcy, a w "Action Comics" znajduję wszystko to, czego oczekuję od tej postaci.


W najnowszym tomie serii, po tym, jak część rzeczy rozwiązała się w znakomitym crossoverze "Superman: Odrodzony", wszystko to jest na swoim miejscu, łącznie z masą odniesień do wydarzeń sprzed ćwierć wieku. Otwarty zostaje nowy rozdział, inspiracje zeszytami z lat 90. nie znikają, jednak całość ma do zaoferowania całkiem sporo własnych, świeżych elementów. Do tego mnóstwo tu akcji, jest też niezły klimat, zagadek także nie brakuje, a wszystko mocniej niż dotychczas splecione jest z cyklem "Superman", wydawanym jednocześnie z "Action Comics" na polskim rynku.


Do tego dochodzi świetna szata graficzna, dość realistyczna i z nieźle dobranym kolorem, oraz dobre wydanie. Miłośnicy Supermana i dobrych opowieści superhero koniecznie powinni zainteresować się obiema seriami. Warto, tym bardziej, że jednocześnie splatają się one w pewnym stopniu także z innymi tytułami "Odrodzenia".

Komentarze