KONIEC
PLANETARY
Pierwszy tom „Planetary” był
kawałem świetnego, momentami wręcz rewelacyjnego komiksu dla dojrzałych
czytelników. Drugi i zarazem ostatni, w świetnym stylu wieńczy całość, serwując
nam solidną dawkę tego, co w serii najlepsze. Jednocześnie dostajemy tu sporo
bonusowych historii w postaci albumów „Planetary/JLA: Terra Occulta” i „Planetary/Batman:
Night on Earth”. Dzięki temu w ręce miłośników trafia komplet opowieści z tej
serii stworzonych na przestrzeni dekady. A że jest to iście rewelacyjna pozycja,
wszyscy dojrzali miłośnicy opowieści obrazkowych będą zachwyceni.
Jeśli jeszcze nie znacie
„Planetary”, powinniście wiedzieć, że jest to historia pod pewnymi względami
przypominjąca serial „Z archiwum X”. główni bohaterowie to ekipa przemierzająca
świat w poszukiwaniu tajemnic. Duchy, dziwne eksperymenty, inne rzeczywistości,
niezwykłe istoty niemające prawa istnieć i tak samo dziwaczne mechanizmy,
których nikt nigdy nie powinien był skonstruować. Tajemnice tego świata to
jednak nie jedyne sekrety, którymi muszą się zająć. Jak każde sekrety jednak,
tak i te wiążą się z niejednym wyzwaniem i zagrożeniem. Jakie tajemnice skrywa
szef Planetary? I jaki jest prawdziwy cel istnienia całej organizacji?
Komiksy z serii „Planetary” to
rzecz specyficzna. Z jednej strony to pole do pokazania popisów wyobraźni
Warrena Ellisa, z drugiej miejsce, gdzie autor może odtworzyć i pobawić się
motywami z kina i literatury science fiction i horrorów, a także opowieści
graficznych – także tych z Kraju Kwitnącej Wiśni. W skrócie: wszystko to, co
dostajemy jest kolażem elementów pełnymi garściami czerpanych wcale nie tylko z
klasyki. Tu nawet okładki zeszytów wzorowane są na kinowych plakatach,
okładkach innych komiksów czy konkretnych scenach z mniej lub bardziej znanych
dzieł. Mogło to się nie udać, na rynku nie brakuje bowiem podobnych inspiracji,
jednak dzięki talentowi i pomysłowości Warren Ellisa powstała świetna opowieść.
Każdy z zebranych tu zeszytów to
właściwie zamknięta historia, co sprawia, że całość można czytać niezależnie od
pozostałych części. Tu kryje się jednak jeden zasadniczy minus: czasami epizody
są przez to pospiesznie poprowadzone i szybko zakończone. Wszystkie jednak
ostatecznie układają się w jedną spójną i robiącą duże wrażenie całość. Pomysłowość Ellisa,
jaką widać w całości potrafi zachwycić, a to, jak wykorzystuje drobne elementy
do zbudowania czegoś o wiele większego docenią chyba wszyscy odbiorcy.
A wszystko to tradycyjnie zostało
doskonale zilustrowane. Stanowiące piękne połączenie realizmu i prostoty
rysunki Johna Cassadaya („Astonishing X-Men”) świetnie oddają zarówno dynamikę,
spektakularne sekwencje, pojedynki, jak i wszelkie detale, od wyglądu i mimiki
postaci, po klimat miejsc akcji. Razem z dobrze dobranym kolorem budują też
znakomity klimat i z miejsca wpadają w oko. Całość wieńczy doskonałe wydanie, w
twardej oprawie, z dodatkową obwolutą i uzupełnione o dodatki, w tym galerię
okładek i grafik. W skrócie: rewelacja. Dlatego polecam całość bardzo, bardzo
gorąco. Rozejrzyjcie się za tym tytułem wśród nowości, na pewno nie
pożałujecie.
Komentarze
Prześlij komentarz