„SZCZĘŚLIWCY”
Któż z nas nie zna prozy Shirley
Jackson? (jeśli w tym momencie
podrapaliście się w głowę, radzę wygooglować sobie jej nazwisko i udawać, że
zawsze ją kojarzyliście) „Nawiedzony dom na wzgórzu”, jej najsłynniejsze
dzieło, to już prawdziwa legenda literatury grozy, którą znać powinien każdy
szanujący się fan horroru i klasyki po prostu. Teraz twórczość autorki możecie
poznać w nieco innej, bo komiksowej formie. Ale i w tej formie historia wypada
znakomicie, a co więcej, naprawdę satysfakcjonuje.
Każdy zna takie miasteczka, jak to.
Tu wszyscy znają wszystkich, każdy wie o każdym wszystko, a wszystko wydaje się
idealne, ale to tylko fasada. Wszyscy drżą bowiem przed doroczną loterią. Rok w
rok nazwiska mieszkańców trafiają do drewnianego pudełka. Wylosowane zostaje
tylko jedno, ale do czego? I co czeka „szczęśliwca”?
Loteria to jeden z bardziej znanych
utworów Shirley Jackson. Po raz pierwszy w formie opowiadania pojawił się w
roku 1948 – roku, kiedy to autorka debiutowała powieścią „The Road Through The
Wall” – a teraz wraca w formie powieści graficznej. I to nie byle jakiej, bo
stworzonej przez Milesa Hymana, malarza, ilustratora pracującego np. dla „The
New York Times", „Le Monde” czy marki Louis Vuitton, autora m.in. komiksu
„Black Dhalia”, a co ważniejsze wnuka samej Shirley Jackson. Czy taki album mógł
się nie udać?
Nie. Owszem, można zepsuć dosłownie
wszystko i wcale nie trzeba się przy tym starać, jednak szanse na to w tym
wypadku były bardzo małe. I ostatecznie powstał kawał świetnego komiksu, który
z szacunkiem podchodzi do kultowego pierwowzoru. Hyman stworzył dzieło
satysfakcjonujące zarówno jako adaptacja prozy autorki cenionej przez samego
króla horroru Stephena Kinga, jak i po prostu graficzna powieść grozy.
Scenariusz jest świetny, ale przy tak znakomitym materiale źródłowym niczego
innego nie można się było spodziewać. Dobre tło obyczajowe, dobre, niespieszne
tempo akcji, konkretnie nakreślone postacie, a wreszcie to, co najważniejsze:
klimat, który jest po prostu świetny. Wszystko to daje naprawdę znakomitą
lekturę.
Ale nie oszukujmy się, przede
wszystkim liczą się tu ilustracje. Dla samej opowieści można by przecież
przeczytać pierwowzór. Jednak ilustracje Hymana są po prostu świetne. Dość
proste, ale realistyczne, nastrojowe i znakomicie oddające zarówno mrok, jak i
klimat Ameryki sprzed niemal wieku. A wszystko to ładnie wydane i edytorsko
dopracowane. Fanom prozy Jackson i miłośnikom horrorów polecam „Loterię” z
czystym sercem.
Komentarze
Prześlij komentarz