The Amazing Spider-Man #636 - Brand New Day: Grim Hunt, part III – Joe Kelly, J.M. DeMatteis, Marco Checchetto, Zeb Wells, Michael Lark, Stefano Gaudiano, Max Fiumara
Połowa historii już za nami. Po finale ostatniego zeszytu, który, choć mocny, musiał mieć oczywistą konkluzję, twórcy mogą wreszcie przystąpić do ciągu dalszego. I jest to ciąg satysfakcjonujący, nastrojowy i dynamiczny. Czyli taki, jaki być powinien, dający masę frajdy i bardzo klimatyczną szatę graficzną.
Spider-Man nie żyje, złożony w ofierze, a Kraven powstaje z grobu, ale nie jest szczęśliwy z tego powodu.
Tymczasem uszkodzenie Pajęczyny zachwiewa równowagą całego świata. W ZOO strażnicy znajdują nieprzebrane rzesze martwych pająków, ale też i uwolnione groźne zwierzęta. A co do zwierząt to te wkrótce wychodzą na ulicę miasta i zaczyna się prawdziwy chaos. M.J. zauważa uciekające szczury i domyśla się, że coś jest nie tak, ale czy cokolwiek da się poradzić na to wszystko?
Kolejny świetny zeszyt Pająka. Tak samo dobry, jak poprzedni i jeszcze przed nim. No nie da się inaczej o nim mówić, niż wymieniając w zasadzie same pozytywy. Rysunkowo, scenariuszowo… Świetna rzecz, dla fanów obrazkowych historii z Pająkiem w roli głównej. Do tego dochodzi wiele smaczków i puszczania oka do stałych czytelników (pamiętacie rewelacyjne sceny ze szczurami z „Ostatnich łowów Kravena”? no to chyba nie muszę Wam mówić, jaki mają związek z tym, co zobaczycie na stronach „Ponurych łowów”), które tylko podkręcają przyjemność płynącą z lektury.
A ta jest naprawdę duża. Dynamika, klimat, zwroty akcji, fajnie zrobione postacie. Może i jest to przewidywalne, ale nie o to też chodzi, chociaż fakt, twórcy starali się nas zaskoczyć do tego stopnia, że czasem przedobrzyli. A o co chodzi? O to, by jednak zrobić coś dobrego, konkretnie wypełnionego akcją i jednocześnie nienaciąganego. Udało się. I tyle.
Dodatki to już tradycyjnie trzecia część „Hunting the Hunter: War”, w której Kraven zabija Kane’a. A przynajmniej tak się wydaje. Lepsza od poprzedniej – chyba najlepsza z dotychczasowych – stanowiąca fabularnie udane wprowadzenie do finału „Grim Hunt”. A zeszyt wieńczy komiks o dwóch bohaterach, którzy tym razem chcą odkryć tożsamość Spider-Mana. Nic specjalnego, ale jako całość jak zawsze polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz