300 - Frank Miller, Lynn Varley

300 Spartan. Nie mieli szans, ale stanęli do walki z niewyobrażalnie wielką armia perską. Chcieli ocalić swój kraj, a dobrze dobrane miejsce walki dało im cień nadziei. Czy jednak zdołają pokonać wroga?


Uwielbiam komiksy Franka Millera, cokolwiek by nie zrobił. To twórca, który zmienił moje życie, jeśli chodzi o czytanie historii obrazkowych i za to będę mu wdzięczny już na zawsze. Co się zaś tyczy komiksów historycznych, to nie mój ulubiony gatunek. Nie mniej dzieło, które właśnie skończyłem czytać, bez dwóch zadań należy do wartych poznania nawet, jeśli nie lubi się historii.


Oczywiście scenariusz wierny historycznie nie do końca zasługuje na 8 gwiazdek. Jest ciekawy, głęboki, odpowiednio fascynujący i zaskakujący, gdzie trzeba, ale jednak fabuła jest dość prosta. Rzetelnie poprowadzona, ale prosta.


Inną sprawą są znakomite, charakterystyczne tylko dla Millera rysunki. I rewelacyjny, pastelowy kolor jego żony (obecnie już byłej) Lynn Varley.


Wszystko to składa się na dzieło wielkie i kultowe, zdecydowanie lepsze od filmowej ekranizacji. Dzieło, które słusznie pojawiło się na liście 100 najlepszych komiksów wszech czasów.
Dzieło, które mogę polecić każdemu, nawet jeśli za formą obrazkową nie przepada.

Komentarze