DUSZA ŁOWCY
Z powodu pogrzebu matki znajomego w
Peterze odżywają wspomnienia tego, co uczynił mu Kraven. Doprowadzony na skraj
załamania nerwowego Peter nie potrafi znaleźć ukojenia. I nagle, pewnej nocy
nawiedza go duch Kravena. Udręczony Łowca błaga Parkera o przebaczenie. Po
samobójczej śmierci utknął pomiędzy niebem a piekłem i tylko przebaczenie
Petera pozwoli mu uniknąć wiecznych katuszy. Problem w tym, że właśnie
wiecznych katuszy życzy mu Peter...
"Ostatnie Łowy Krvena" były
wielkim komiksem. Rewelacyjnym dziełem, arcydziełem wręcz, które szokowało,
zachwycało, wzruszało, przerażało. Niemal dla wszystkich stał się to najlepszy
komiks o przygodach Spider-Mana. Komiks, który wpłynął nie tylko na świat Pająka
(po „Łowach” powstała masa nawiązań do nich m.in w zeszytach
"Pościg", gdzie Peter walczył z bratem Kravena,
"Cierpienia", tu zmagał się z ukochaną Łowcy czy wreszcie "Grim
Hunt", gdzie Kraven powrócił do życia po ponad 300 zeszytach nieobecności),
ale w ogóle świat Marvela (nawiązania do „Łowów” znajdziecie m.in. w
"Deredevil: Diabeł stróż" czy "Wolverine: Origin"). Nic
dziwnego, że twórcy tego dzieła postanowili napisać jedyną prawdziwą
kontynuację opartą na "Opowieści wigilijnej". Historię o szaleństwie,
śmierci i odkupieniu. Jak im wyszło?
Nieźle, choć nie spełnili pokładanych
w nich oczekiwań. Rysunek jest tu nieco gorszy, brakuje też takiej prawdziwej magii, związanej z samą historią. Trzeba za to docenić, że scenariusz nadal jest
psychologicznie realistyczny i nawet jeśli brak w nim tej porażającej głębi
jaką miały „Łowy”, wciąż wyróżnia się in plus na tle podobnych dzieł.
Komentarze
Prześlij komentarz