Alanna: Pierwsza przygoda (Pieśń Lwicy, tom 1) – Tamora Pierce

DZIEWCZYNA I CHŁOPAK – WSZYSTKO NA OPAK?

 

„Pieśń lwicy” to już klasyka młodzieżowego fantasy. Fantasy lekkiego, prostego, przesyconego przygodami. Opartego na znanym każdemu miłośnikowi popkultury i klasyki motywu zamiany ról. Niewymagającego, ale wartego polecenia grupie docelowej i zdecydowanie lepszego poziomem od współczesnych, podobnych mu dokonań, których wiele przecież zainspirowało.

 

Nie pędź tak, Alanno, Nie wierć się tak, Alanno… Alanna z Trebondu ma dość. Chciałby zostać rycerzem, władać mieczem, ale niestety, każdy mówi jej, co jako dziewczynka może robić, a co nie wypada. Tymczasem jej brat, który za nic nie chce zostać rycerzem, natomiast wolałby być wielkim czarodziejem, też nie czuje się dobrze w przypisanych mu rolach. Dlatego oboje postanawiają zamienić się miejscami. Jako bliźniaczo podobne do siebie rodzeństwo nie mają problemu wcielić się w siebie nawzajem. I tak dzielna Alanna zaczyna szkolenie na rycerza, ale szybko przekonuje się, że może nie być ono wcale takie łatwe, jak sądziła. A to przecież dopiero początek!

 

Tamora Pierce swoją serię stworzyła z miłości do literatury fantasy. Chciała pisać książki takie, jakie lubiła czytać, a lubiła choćby prozę Tolkiena (kto jednak nie lubi jego książek, prawda?) aż w końcu stworzyła niniejszy cykl. Czasem określa się go mianem „Pieśni Lwicy”, czasem, jako „Świat Tortallu”. Jakkolwiek by nie określać tej opowieści, liczy się przede wszystkim to, że jest to sympatyczna lektura dla młodych (i nie tylko) czytelników, m.in. za którą autorkę wyróżniono Margaret A. Edwards Award.

 

„Alanna: Pierwsza przygoda” to proste i szybkie w odbiorze wprowadzenie do wykreowanego przez autorkę świata. Lekka historia mającą w sobie coś z opowieści o Mulan, przy okazji przygód i akcji podejmuje także tematykę ról przypisywanych nam przez płeć i pragnienia robienia rzeczy, jakie czujemy, a nie, jakie zdaniem innych powinniśmy. Wątek ten nie jest mocno eksponowany (pamiętacie nasze polskie „Chłopak i dziewczyna” o zamianie ról dwójki bliźniaków? ekspozycja tematu jest w obu przypadkach podobna), ale dla tych, którzy szukają czegoś więcej, będzie kolejnym plusem płynącym z lektury.

 

Przede wszystkim jednak to sympatyczna lektura pełna przygód i akcji. Niedługa, nierozbudowana, dość zwięzła i nieskomplikowana, ale dzięki temu nienużąca i nadająca się do przeczytania dosłownie na raz. Prosto napisana, bez rozbudowanych opisów czy nadmiaru wątków, ale jednocześnie nie ma tu infantylizmu czy nadmiernych uproszczeń. W efekcie w ręce czytelników trafia lektura w sam raz na nadchodzące letnie czy wakacyjne dni, kiedy przygody czy to w formie książkowej, filmowej czy jakiejkolwiek innej, kolokwialnie mówiąc, wchodzą najlepiej.

Komentarze