Za mą złą
duszę
Czarne
czeka mnie więzienie
Zabiłem
dziś dziewczynę
Czarnym
podniebieniem
- Strachy na Lachy
Rowling powraca z jeszcze jedną powieścią wydaną
pod pseudonimem Robert Galbright. Powieścią, która, jak jej poprzedniczka, w
dniu swojej światowej premiery wywołała wiele kontrowersji i falę hejtu wobec
autorki – jak zawsze bezsensownych. Bywa. Nieważne, bo abstrahując od całej tej
otoczki, „Serce jak smoła” to kolejna niezła powieść o Cormoranie Strike’u. I
jeszcze grubsza, niż dotąd. Przygotujcie się na ponad tysiąc stron
thrillerowo-kryminalnej rozrywki w typowym dla autorki lekkim stylu.
Edie tworzy popularną kreskówkę. Sława przynosi jej
jednak problemy w postaci osoby nękającej ją w sieci. Nie mogąc poradzić sobie
z tą sytuacją kobieta prosi o pomoc Cormorana i Robin. Na próżno. Ale kiedy
dochodzi do zbrodni – i to na miejscu mocno związanym z dziełem Edie – nasi detektywi
ostatecznie wkraczają do akcji i zanurzają się w świat internetowego świata i
hejtu. A przy okazji zmagają się też z problemami osobistymi…
Poprzednia powieść autorki, „Niespokojna krew”
wywołała wiele kontrowersji. Wszystko przez to, że ktoś uznał – zupełnie
bezsensownie – że są tam wątki transfobiczne. Ale taki znak naszych czasów, gdy
bycie tolerancyjnym nie oznacza tolerowania innych, a jedynie tego, czego
wymaga poprawność polityczna, a równość postrzegana jest jedynie przez pryzmat
mody, a nie rzeczywistej równości. Więc pisarska z całym tym hejtem i
odrzuceniem, z jakim się spotkała, z całą tą nietolerancją i… okej, długo by
wymieniać, ale rozumiecie o co chodzi – z tym wszystkim postanowiła rozliczyć
się mniej lub bardziej w swojej nowej książce. I za to, że przedstawiła swoje
poglądy i swoją stronę wylała się na nią kolejna fala hejtu. Śmieszne? Smutne?
Prawdziwe. I żenujące, bo poglądy to jedna kwestia, a a w przypadku literatury
czy jakiejkolwiek innej dziedziny sztuki liczy się właściwie tylko to, jaką
przedstawia wartość, a nie, kto to napisał.
A jaką przedstawia? Cóż, Rowling wybitną ani
ambitną literatką nigdy nie była. Jej proza to proza lekka i przyjemna, stricte
rozrywkowa i tyle. Ale lubię do niej wracać, dla odreagowania czasem. Dla
rozerwania się. No i taka jest właśnie „Serce
jak smoła” – do kupienia w księgarni TaniaKsiazka.pl. Jak zwykle bowiem mamy
tu do czynienia ze zbrodnią, zagadką, którą trzeba wyjaśnić i rzeszą ludzi w to
zamieszaną. Rowling dodatkowo dorzuca tu współczesne tematy, jak hejt
internetowy, a wiec wątki osobiste, które w książkach zazwyczaj wychodzą
najlepiej i snuje swoją opowieść według wzoru, według sprawdzonych schematów. I
jest przyjemnie, lepiej niż w większości współczesnych kryminałów / thrillerów,
a przede wszystkim rzecz, choć monumentalna rozmiarami, nie nudzi.
No i ma też swój klimat i urok, a to cenię. Nie
jest to wielka literatura, ot lekka rozrywka z dreszczykiem, taka prostsza,
lżejsza, niezaskakująca szczególnie, ale niezawodząca. Ot całkiem udana i przyjemna,
na ponure popołudnia i wieczory w sam raz. A reszta? Całe te kontrowersje? Cały
ten hejt? Wszystko to bez znaczenia. Liczy się tylko niezła rozrywka, całkiem
sprawnie napisana zresztą.
Komentarze
Prześlij komentarz