JAK ŻYDÓWKA OCALIŁA ŚWIĘTA: NOWA OPOWIEŚĆ WIGILIJNA
Tę opowieść lubią snuć szefowie sklepów. Opowiadać ją swoim pracownikom. Wydarzyła się kilka lat temu, a jej bohaterką była Miley Burke, pracownica jednego ze sklepów. Co roku w okresie świątecznym każdy z pracowników losował innego, któremu w sekrecie kupował gwiazdkowe prezenty. Byli też tacy, którzy losowali sami siebie i obsypywali się wymarzonymi rzeczami, ale tego roku Miley znalazła w swojej przegródce podarki, które przeszły wszelkie granice... przyzwoitości...
Kolejne opowiadanie Chucka i kolejny rewelacyjny tekst. Kiedy zacząłem go czytać, po prostu nie mogłem się oderwać, a po skończeniu, otrząśnięcie się nie przychodziło łatwo. Niby nie dzieje się tu nic typowo chackowego (w sensie ochydztw i dziwactw, kontrowersji), a finał jest nieco przewidywalny, ale...
Właśnie. Emocje aż wgniatają czytelnika w fotel. Śmiech, smutek, gorycz... Wszystko przeplata się tu w idealnych proporcjach, a finał, choć jest jaki jest, jest również ciepły i idealnie świąteczny.
Kto więc kocha twórczość niepokornego pisarza z Portland, powinien jak najszybciej poznać to opowiadanko. A kto nie zna, niech nadrobi ten błąd i cieszy się wielkością jego talentu.
A opowiadanie znajdziecie pod adresem http://www.bbook.com/jew-saved-christmas/.
Miłej lektury!
Komentarze
Prześlij komentarz