Sprawiedliwość owiec. Filozoficzna powieść kryminalna - Leonie Swann

Do "Sprawiedliwości owiec" zabierałem się z wielkimi oczekiwaniami. Kampania reklamowa i recenzje w gazetach zrobiły swoje i może to był błąd. Spodziewałem się bowiem wielkiej literatury na miarę "Folwarku zwierzęcego" a dostałem coś, na co nie byłem przygotowany. Lekką, przyjemną książkę, z nieco głębszą treścią i ciekawym wątkiem kryminalnym.


Teraz, kiedy patrzę na to po latach jakie minęły od lektury: moje rozczarowanie było nie na miejscu i wynikało tylko z błędnego podejścia do "Sprawiedliwości..."


Powieść opowiada perypetie grupy owiec, które pewnego dnia znajdują swojego pasterza martwego. Ich zdaniem śmierć nie byłą naturalna - na taki trop kieruje ich szpadel sterczący z piersi ich pana. Zdenerwowane opcja braku pożywienia, bo kto teraz będzie im je dostarczał, a także załamane, bo lubiły swego pasterza, postanawiają wytropić mordercę.


I jak tu nie docenić takiego pomysłu? Szczególnie, że autorka nie poszła na łatwiznę i za cel obrała sobie opowiedzenie historii owiec z Glennkill narzucając sobie dość duże ograniczenia w postaci uroczej dedukcji kudłatych zwierzaków i nie możności zrozumienia przez nie strzępków informacji jakie słyszą od przypadkowych ludzi. Całość, poplątana na dodatek z wątkiem pewnego dziwnego osobnika, robi naprawdę wrażenie. Szczególnie w zestawieniu z lekkim i uroczym po prostu stylem pełnym naiwnej logiki i szczerych emocji.


Nie jest to może powieść genialna, ale daje na tyle satysfakcji i przyjemności z lektury, zwłaszcza, że zakończenie autentycznie zaskakuje a pani Swann, choć manewruje swoistą naiwnością nie zbliża się na szczęście do infantylizmu, że nie sposób na nią narzekać. Polecam więc, szczególnie ludziom kochającym zwierzęta i naturę, ale i fanom nietypowych kryminałów, sądzących, że nic już ich w tej materii nie zaskoczy. Świetna lektura na długie zimowe wieczory.

Komentarze

  1. Czytałem a jakże jakiś czas temu.
    Jednym słowem inna niż wszystkie,ale czyta się jak najlepszy kryminał,powieść sądową.
    Dwunastu gniewnych ludzi w wykonaniu owiec.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz