Uwolnić niedźwiedzie (audiobook CD) - John Irving (czyta: Sebastian Cybulski)


UWOLNIĆ SIEBIE


Od chwili, kiedy przypadkiem w moje ręce trafiła pierwsza powieść Irvinga, zakochałem się w jego twórczości. Twórczości tak kontrowersyjnej, jak poetyckiej, w której brud i piękno splatają się w fascynującą przypowieść o naszych słabościach. Dlatego cieszy mnie fakt, że jego książki zostają zinterpretowane w formie audiobooków, bo w zabieganym świecie ta forma staje się szansą na poznanie naprawdę znakomitych dzieł nawet wtedy, kiedy nie mamy czasu na czytanie.


Koniec lat 60. XX wieku. Graff studiuje w Wiedniu, gdzie pewnego dnia poznaje szalonego mechanika samochodowego z filozoficznym zacięciem, Siggyego. Kiedy pewnego dnia oblewa egzamin, zdarzenie to staje się iskrą zapalną rewolucji. Obaj postanawiają wyruszyć na wyprawę motocyklową, za cel mają natomiast uwolnienie zwierząt z wiedeńskiego zoo – dokonanie identycznego czynu, jaki miał miejsce tuż po skończeniu drugiej wojny światowej. Symboliczny akt wolności w świecie wciąż żywych podziałów prowadzi powoli ku nieuchronnej tragedii…


Debiutancka powieść Johna Irvinga to także zapowiedź wszystkiego, co miało czekać na czytelników w całej przyszłej twórczości autora. Zaczynając od niedźwiedzi, które stały się jedną z cech charakterystycznych dla pisarza (a dla wielu także przekleństwem jego powieści), przez Wiedeń jako miejsce akcji i bohatera z pisarskim zacięciem, po uwielbienie kobiet. Nie brakuje także wątków osobistych, bo choć Irving zawsze powtarza, że jest inaczej, każdy kto choćby pobieżnie zna jego biografię, odnajdzie stale powracające w jego powieściach elementy.


Chociaż literacki debiut Johna Irvinga cechuje się pewną nieporadnością, czuć w nim przyszłą wielkość. Są tutaj sceny absolutnie mistrzowskie, jest nieco kontrowersji, ale też i piękno stylu czerpiącego wiele z Dickensa. Stylu znakomicie nadającego się do głośnego czytania, a zatem także i słuchania. Sebastian Cybulski ma dobry głos do tej historii, interpretuje ją prosto, ale przyjemnie. W sam raz by włączyć go w samochodzie w trakcie podróży czy w podobnych okolicznościach.


Polecam więc wszystkim lubiącym dobre audiobooki i znakomite powieści z wyższej literackiej półki. Naprawdę warto. Jak zresztą każde dzieło Irvinga.

Komentarze