Dom Hitlera - Despina Stratigakos


HOME, „SWEET” HOME


Dom kojarzy się nam z czymś dobrym, bezpiecznym, ciepłym, przytulnym, Hitler natomiast wręcz przeciwnie. Z czym zatem kojarzyć się może dom Hitlera? Moją pierwszą myślą było: z fanatyzmem. W końcu kto inny, jak nie fanatyk Führera mógłby napisać liczącą 340 stron (plus niemalże sto stron bibliografii jasno pokazującej zaangażowanie w temat) książkę poświęconą domom i siedzibom przywódcy Trzeciej Rzeszy? To jednak tylko pozory. Niniejsza publikacja bowiem to nic innego, jak nietypowa biografia zbrodniarza opowiedziana z perspektywy…budynków.


Autorka niniejszej publikacji zabiera nas w podróż w głąb mało znanego obszaru życia Hitlera. Każdy z nas zna jego losy, zarówno te oficjalne jak i także rozsławione przez liczne legendy i teorie spiskowe. Despina Stratigakos obrała inną drogę, niż jej poprzednicy. Zdecydowała się dotrzeć do mieszkań i siedzib, w których Hitler żył i pracował, ukazując krok po kroku jego życie, kształtowanie wizerunku i intrygujące fakty z tym związane. Dociera do mebli i dokumentów, ukazuje jak przywódca Trzeciej Rzeszy nawet architekturę wykorzystywał do propagandy. Jednocześnie przedstawia czytelnikom losy Gerdy Trooster, przyjaciółki Hitlera, która była artystką, reżyserką, architektką i projektantką wnętrz i do końca swoich dni nie wyrzekła się nazistowskiej ideologii.


Trudno powiedzieć bym był wielkim miłośnikiem biografii. Wprawdzie trochę ich w swoim życiu przeczytałem, jednak zawsze pozycje te dotyczyły postaci przeze mnie dobrze znanych (chciałem tutaj dodać „i lubianych” jednak patrząc na wspomnienia o nazistach czy Zodiaku trudno byłoby mi użyć tego określenia). Co w podobnych publikacjach cenię najbardziej? Oczywiście rzetelność, szczegółowość, ale na równi z nimi liczy się dla mnie coś jeszcze: oryginalność. Zwykła relacja z losów danej osoby czy też wywiad z nią to typy literatury faktu, jakiej pełno na półkach. Metoda to skuteczna, to prawda, nie mniej bezpieczna i po części asekurancka. „Dom Hitlera” jest ciekawy nie tylko z racji podejmowanej tematyki, książek o Führerze mamy w końcu na pęczki, ale odmiennego nieco do niej podejścia. Pozostaje przy tym kompleksowy i bogaty w szczegóły, ale właśnie ta nuta świeżości wyróżnia go nieco z całego mnóstwa podobnych dzieł.


Oczywiście przyznam, że spodziewałem się czegoś innego, bardziej albumu niż opracowania historycznego, jednak „Dom Hitlera” i tak okazał się wartą poznania lekturą. Ładnie wydaną, pełną zdjęć i grafik tak czarnobiałych, jak i kolorowych, rzetelną i dobrze napisaną. Czytelnicy fascynujący się tematyką drugiej wojny światowej oraz nazizmu na pewno się nie zawiodą.


Komentarze