CZAS
NA MIŁOŚĆ (I INNE RZECZY)
Najnowsza jednotomówka od Waneko to
manga w sam raz na wakacje. Stanowiąca adaptację anime o takim samym tytule
"O dziewczynie skaczącej przez czas" to lekka, wesoła, bardzo
sympatyczna opowieść o letniej przygodzie, miłości i młodości. Podlana nutką
fantastyki dostarcza bardzo udanej rozrywki w sam raz na cieplejsze dni, o
których sama zresztą także traktuje.
Makoto Konno chodzi do drugiej
klasy liceum i jest dziewczyną, jak wszystkie inne. Nie należy do najlepszych
uczennic, ale jakoś sobie radzi. Przyjaźni się też z dwoma chłopakami, grywa z
nimi w baseball, spędza czas i nie ma większym powodów do narzekań. Jednak w
dniu, kiedy ją poznajemy, na każdym kroku prześladuje ją pech. Każda rzecz,
której się dotknie kończy się dla niej katastrofą, a gdy jest w szkolnym
laboratorium, ma wrażenie, że ktoś tam za nią wchodzi. Kulminacją wszystkiego
staje się wypadek – Makoto, jadąc rowerem, wpada pod pociąg. Zamiast jednak
zginąć, odkrywa że cofnęła się w czasie. Kiedy udaje jej się opanować nowo
odkryty dar, zaczyna z niego korzystać naprawiając drobne błędy. Dzięki temu
zdobywa świetne oceny, unika kontuzji, nawet stara się za wszelką cenę nie
dopuścić by przyjaciel wyznał jej miłość. Niestety, wkrótce okazuje się, że
limit skoków w czasie jest ograniczony, a w życiu dziewczyny pojawiają się
ważne sprawy, na których rozwiązanie może ich zabraknąć. Jakby tego było mało, rodzi
się pytanie kto za nią zmaga się z problemami, których ona uniknęła…
Zanim była manga "O
dziewczynie skaczącej przez czas", wydana swoją drogą jeszcze przed kinową
premierą filmu z 2006, którego była adaptacją, istniało anime, a to stanowiło
luźną kontynuację / przeróbkę powieści z roku 1967 roku o tym samym tytule. W
między czasie powstało też kilka innych wersji, zarówno filmowych, serialowych,
jak i literackich (kolejno w latach 1972, 1983, 1985, 1994, 1997, 2002).
Wspominam o tym w formie ciekawostki, bo żadnej z nich nie miałem okazji
poznać, ale jedno wiem na pewno: niniejszą mangę poznać jest warto.
Jak wspominałem na początku,
"O dziewczynie skaczącej przez czas", to lekka i prosta wakacyjna
lektura, ale pełna uroku i naprawdę dobrze poprowadzona. Całość czyta się z
przyjemnością, na czytelników czeka tu dużo humoru, dużo przygód, sporo miłości
itd., itd. Jest też fantastyka, nieco sportu, sporo szkolnego życia - czyli
dokładnie to, czego oczekiwałem. Wszystko to podane w młodzieżowym, ale udanym
stylu i bardzo przyjemne.
Przy okazji nie można zapomnieć, że
całość jest znakomicie narysowana. Prosto, dość ascetycznie, ale kreska
doskonale pasuje do treści, wpada w oko i momentami potrafi urzec. Jeśli
szukacie dobrego komiksu na letnie dni, "O dziewczynie" to rzecz, po
którą powinniście sięgnąć. Co prawda nie będziecie w stanie, jak bohaterka, na
nowo przeżywać dni w swoim życiu, ale jak to powiedział Józef Czechowicz,
"kto czyta - żyje wielokrotnie", a co za tym idzie każda książka i
każdy komiks może być swoistą podróżą w czasie.
Jakiś czas temu próbowałam czytać mangi, ale to jakoś nie dla mnie. Już tyle razy próbowałam i nic :( Nie wciąga mnie to, wydaje mi się to nudne, dla małych dzieci :(
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/07/przedpremierowo-adam-agata-czykierda.html