Uczciwa oszustka - Tove Jansson

PLAN NA ŻYCIE


Z książkami dla dorosłych pisanymi przez autorów dziecięcych hitów mam pewien problem. A mianowicie, że sprawiają oni wrażenie jakby nie mogli przerzucić się na dojrzałe pisanie. Weźmy choćby powieści, jakie Rowling wydala po zakończeniu cyklu o Harrym Potterze, okazały się bowiem mocno nijakie i napisane w sposób prosty i infantylny. Z Tove Jansson jest inaczej. Już w jej "Muminkach" było wiele dojrzałości, a dorosłe książki pisarki nie tylko ją zachowują, ale przy okazji i rozwijają. I dokładnie to oferuje „Uczciwa oszustka”, chyba najlepsza z tego typu powieści w dorobku fińskiej autorki.


„(ona) tam mieszka. Mats i ja też tam zamieszkamy”. Taki jest plan Katri, kobiety, którą każdy ma za dziwaczkę. Takie jest też jej marzenie. W malutkiej wiosce Västerby Katri mieszka w mansardzie nad sklepikiem razem ze swoim bratem, Matsem. W ich egzystencji towarzyszy im bezimienny pies, zwierzę z własnym charakterem i pasujące do tej dwójki, jak żadne inne. Katri od śmierci matki pracowała w sklepie, ale ostatecznie złożyła wymówienie. Mats chwyta się różnych dorywczych prac, ale przede wszystkim dużo czasu spędza w szkutni braci Liljebergów, marząc o własnej łodzi. Jego siostra, jak na bystrą kobietę przystało, chce poprawić ich los. Dlatego zaczyna układać i realizować swój plan. Jego częścią jest Anna, mieszkającą w wielkiej willi ilustratorka książek dla dzieci. Bogactwo tej samotniczki może pomóc obojgu odmienić ich świat, ale wpuszczenie do własnego życia kobiety może przynieść także nieoczekiwane skutki…


Każdy, kto czytał "Muminki" wie czego może spodziewać się po prozie Tove Jansson. Z jednej strony na pewno niespiesznego (choć absolutnie nie powolnego i przepełnionego najróżniejszymi wydarzeniami) poprowadzenia akcji, z drugiej znakomitego klimatu, lekkości, ale też i czegoś ponad tylko rozrywkę. I dokładnie wszystko to znajdziecie też w jej książkach dla dorosłych, dojrzalsze jeszcze niż w dziecięcej literaturze, ale wciąż pełne uroku i delikatności.


Sama powieść nie jest skomplikowana. To w końcu obyczajowa historia z nutą dziwności i wątkiem rodem z kryminałów, który kryminałem przecież wcale nie jest. Akcja jest ciekawa i ciekawi są również sami bohaterowie, złożeni i wieloznaczni, w swym wyobcowaniu tacy bliscy, nawet jeśli czasem zachowują się niczym sterowane marionetki. Ale świat, w którym przyszło im żyć, skuty lodem, zasypany śniegiem, choć przecież nie przez cały czas, wcale nie jest mniej ważny od nich. To pełnoprawny bohater, surowy i zdystansowany, ale potrafiący urzec swoim pięknem i niezwykłością.


Co ciekawe, także styl doskonale wpasowuje się w to, co napisałem powyżej. Tove pisze tu w sposób lekki, dość prosty, w znacznym stopniu odarty z ozdobników, ale literacko udany i bardzo satysfakcjonujący. "Uczciwą oszustkę" czyta się znakomicie i zapada w pamięć, mimo iż lektura całości nie jest zbyt czasochłonna ani wymagająca. Pisarka jednak po raz kolejny udowodniła w niej, że jest doskonałą autorką, która potrafi wciągać i emocjonować, a przy okazji także przenosić niezwykłość literatury dziecięcej na dorosły grunt. Dlatego też polecam bardzo gorąco, nawet jeśli - mimo wszystko - poziomu "Muminków" "Oszustce" nie udało się osiągnąć.

Komentarze