The Amazing Spider-Man: Powrót do domu - Joseph Michael Straczynski, John Romita Jr.

MORDERCA PAJĄKÓW


Historia tego komiksu o Spider-Manie już sama w sobie zasługuje na odrębne miejsce w tej recenzji. Kiedy bowiem TM-Semic po 102 zeszytach skończyło wydawać w Polsce opowieści o przygodach Człowieka Pająka (choć zapowiadano dalsze części) zaczął się upadek wydawnictwa i kryzys na naszym rynku komiksowym. Zeszyty zniknęły z półek kiosków, a choć pojawiły się nowe wydawnictwa, jak Mandragora czy Egmont ze swoim Klubem Świata Komiksu, albumy stały się dostępne jedynie w sklepach specjalistycznych i nielicznych księgarniach (czasem tylko w kioskach). Wówczas to TM-Semic powróciło pod zmienioną nazwą Fun Media, stawiając na nową jakość (papier kredowy zamiast offsetowego) i po kilku ciekawych pozycjach („Lobo”, „JLA” itp.) wróciło do „The Amazing Spider Mana” - najdłużej ukazującego się komiksu na naszym rynku. Pierwszym zeszytem była oczywiście historia „Powrót do domu" a raczej 2 z jej 6 części. A potem Fun Media ze względu na czasem astronomiczne ceny komiksów, upadło. Fani zostali więc z niedokończoną historią. A przynajmniej do roku 2004 kiedy to kolejne wydawnictwo w serii Dobry Komiks sięgnęło po tę samą historię, wydając ją na nowo (już jednak bez streszczenia poprzednich części jakie zawierało w sobie wydanie Fun Media), za to w lepszej cenie i co najważniejsze, kontynuując w dalszych zeszytach ogólnodostępnych w kioskach.  Potem historia ta znów wróciła w wydaniu zbiorczym i z dodatkami w ramach WKKM. Czy jest to jednak komiks aż tak wart przypominania? Zdecydowanie tak!


Peter po latach rozstaje się z Mary Jane i wraca do pracy nauczyciela w rodzinnym mieście. Nocami nadal jednak jest Spider-Manem i ratuje świat. I tak oto podczas jednej z eskapad spotyka człowieka o identycznych mocach jak jego własne, który na dodatek zdaje się wiedzieć skąd one pochodzą. Wcale bowiem nie od napromieniowanego pająka. On był tylko ich nosicielem. Do tego na horyzoncie pojawia się nowy przeciwnik. Istota, z którą Spider nie ma najmniejszych szans, bowiem ów wróg od wieków zabijała kolejnych Spider Manów. Zaczyna się wielki pojedynek...


Scenariusz jak widać jest nie tylko wypełniony akcją, ale przede wszystkim świetny, przełomowy, pełen emocji i wstrząsających momentów. Co chwila dostajemy kolejne szczegóły, które rodzą jedynie następne pytania, a fabuła i psychologia postaci dojrzewają coraz bardziej. Do tego dochodzi świetny klimat, jedno zasadnicze, niby proste, ale wywracające wszystko do góry nogami pytanie i fakt, że wydarzenia z tego komiksu rozbrzmiewają w serii po dziś dzień, choć od jego premiery minęły już  niemal dwie dekady. Wszystko to wieńczą znakomite rysunki legendy Marvela Johna Romity Jr. podkreślone idealnie tuszem w wykonaniu Scotta Hanny - jednego z najlepszych inkerów jakich zna ta branża.


Tak więc polecić ten album mogę całym sercem i tak też czynię. To rewelacyjny „Pająk” i jeden z najlepszych komiksów z serii – co potwierdza nagroda Eisnera mu przyznana (jedyna, jaką od dekad istnienia zdobyła ta seria). Świetna rzecz dla długoletnich fanów i nowych odbiorców. Szkoda, że jak dotąd nikt nie pokusił się, by wydać po polsku cały run Stracznskiego, ale kto wie. Lata czekaliśmy na kontynuację po polsku „Ultimate Spider-Mana” i w końcu możemy regularnie się nim cieszyć, więc chyba nie ma co tracić nadziei.


Komentarze