Japońskie gotowanie z mangą – Alexis Aldeguer, Maiko-san, Ilaria Mauro

KSIĄŻKA KUCHARSKA Z MANGĄ W TLE

 

Trudno powiedzieć, bym szczególnie lubił gotować, choć zdarza mi się coś czasem upichcić, a i nawet poeksperymentować na tym polu. Ale jestem fanem dobrych mang, uwielbiam serię „Kulinarne pojedynki” i przede wszystkim cenię sobie azjatycką kuchnię, którą zajadam się mniej lub bardziej regularnie właściwie od późnego dzieciństwa. Nic więc dziwnego, że na niniejszą pozycję rzuciłem się z ochotą i… absolutnie nie żałuję, bo to ciekawa książka kucharska, która w prosty sposób uczy nas gotowania orientalnych potraw, bawiąc przy tym mangowymi dodatkami.

 

O fabule trudno jest tu właściwie cokolwiek powiedzieć, ale pewne wstawki komiksowe są, więc… Wszystko tak naprawdę sprowadza się do historii o trzech przyjaciołach, którzy z pasji stworzyli coś o nazwie „Gourmand Gohan” – książkę o japońskim gotowaniu, która krążyła jedynie wśród znajomych. Idea ta ewoluowała jednak w profesjonalnie wydaną publikację „Japońskie gotowanie z mangą”, która w prosty sposób miała przybliżyć czytelnikom kuchnię Kraju Kwitnącej Wiśni. Prosty, zabawny, ale jednak gwarantujący kulinarny sukces.

I tak oto w ręce czytelników trafia liczący 128 stron tom, który prezentuje nam niemal sześćdziesiąt przepisów na zarówno te najsłynniejsze, jak i mniej znane dania. Wiecie, jak zrobić japoński omlet? Chcecie spróbować japońskiej pizzy albo zupy miso w różnych odsłonach? A może marzy Wam się dobre sushi? Chcecie yakiudonu? Tempury z ryb i warzyw? A może czekoladek z zieloną herbatą i kasztanami? A to tylko kilka z przepisów, jakie tu na Was czekają.

 

I nie tylko to. Książka została podzielona na dziewięć części: wstępną, w której dowiemy się podstaw, „Przystawki i przekąski”, „Zupy i sałatki”, „Sushi”, „Warzywa i tofu”, „Wieprzowinę i kurczaka”, „Ryby i owoce morza”, „Makron i ryż” oraz „Desery i napoje”. W każdej z nich krok po kroku autorzy pokazują, jak zrobić poszczególne dania, ilustrując je obszernie mangowymi wstawkami. Zresztą sam proces kulinarny ukazany jest za pomocą nie zdjęć, a prostych, kolorowych ilustracji. Do tego dochodzą liczne ciekawostki i dowcipy.

 

Wszystko to jest lekkie, proste, przyjemne i autentycznie przydatne. Jeśli ktoś chce gotować po japońsku, z tej książki nauczy się tego, co najważniejsze. A piszę książki, bo nie jest to manga, jak można by sądzić, a książka właśnie. Książka ilustrowana, w pełni kolorowa, wydana na sporym formacie i dobrym papierze.  Jest tu coś do śmiechu, jest o rozrywki, przeważa jednak poradnikowa strona, ale podana z lekkością i przystępnością.

 

Nic więcej chyba dodawać nie trzeba. „Japońskie gotowanie z mangą” to naprawdę atrakcyjna pozycja dla dużych i tych trochę mniejszych miłośników gotowania. A, że przy okazji czyta się to, jak dobrą beletrystykę, nikt nie poczuje się zawiedziony.

 

Tytuł możecie kupić tutaj:

Komentarze