Trudno powiedzieć, bym szczególnie lubił gotować,
choć zdarza mi się coś czasem upichcić, a i nawet poeksperymentować na tym
polu. Ale jestem fanem dobrych mang, uwielbiam serię „Kulinarne pojedynki” i
przede wszystkim cenię sobie azjatycką kuchnię, którą zajadam się mniej lub bardziej
regularnie właściwie od późnego dzieciństwa. Nic więc dziwnego, że na niniejszą
pozycję rzuciłem się z ochotą i… absolutnie nie żałuję, bo to ciekawa książka
kucharska, która w prosty sposób uczy nas gotowania orientalnych potraw, bawiąc
przy tym mangowymi dodatkami.
O fabule trudno jest tu właściwie cokolwiek
powiedzieć, ale pewne wstawki komiksowe są, więc… Wszystko tak naprawdę
sprowadza się do historii o trzech przyjaciołach, którzy z pasji stworzyli coś
o nazwie „Gourmand Gohan” – książkę o japońskim gotowaniu, która krążyła
jedynie wśród znajomych. Idea ta ewoluowała jednak w profesjonalnie wydaną
publikację „Japońskie gotowanie z mangą”, która w prosty sposób miała
przybliżyć czytelnikom kuchnię Kraju Kwitnącej Wiśni. Prosty, zabawny, ale
jednak gwarantujący kulinarny sukces.
I tak oto w ręce czytelników trafia liczący 128
stron tom, który prezentuje nam niemal sześćdziesiąt przepisów na zarówno te
najsłynniejsze, jak i mniej znane dania. Wiecie, jak zrobić japoński omlet? Chcecie
spróbować japońskiej pizzy albo zupy miso w różnych odsłonach? A może marzy Wam
się dobre sushi? Chcecie yakiudonu? Tempury z ryb i warzyw? A może czekoladek z
zieloną herbatą i kasztanami? A to tylko kilka z przepisów, jakie tu na Was
czekają.
I nie tylko to. Książka została podzielona na
dziewięć części: wstępną, w której dowiemy się podstaw, „Przystawki i przekąski”,
„Zupy i sałatki”, „Sushi”, „Warzywa i tofu”, „Wieprzowinę i kurczaka”, „Ryby i
owoce morza”, „Makron i ryż” oraz „Desery i napoje”. W każdej z nich krok po
kroku autorzy pokazują, jak zrobić poszczególne dania, ilustrując je obszernie
mangowymi wstawkami. Zresztą sam proces kulinarny ukazany jest za pomocą nie
zdjęć, a prostych, kolorowych ilustracji. Do tego dochodzą liczne ciekawostki i
dowcipy.
Wszystko to jest lekkie, proste, przyjemne i
autentycznie przydatne. Jeśli ktoś chce gotować po japońsku, z tej książki nauczy
się tego, co najważniejsze. A piszę książki, bo nie jest to manga, jak można by
sądzić, a książka właśnie. Książka ilustrowana, w pełni kolorowa, wydana na sporym
formacie i dobrym papierze. Jest tu coś
do śmiechu, jest o rozrywki, przeważa jednak poradnikowa strona, ale podana z
lekkością i przystępnością.
Nic więcej chyba dodawać nie trzeba. „Japońskie
gotowanie z mangą” to naprawdę atrakcyjna pozycja dla dużych i tych trochę
mniejszych miłośników gotowania. A, że przy okazji czyta się to, jak dobrą
beletrystykę, nikt nie poczuje się zawiedziony.
Tytuł możecie kupić tutaj:
Komentarze
Prześlij komentarz