Horrrendalna Historia Polski: Zagmatwane zabory - Małgorzata Fabianowska, Małgorzata Nesteruk, Jędrzej Łaniecki
Drugi z wznowionych właśnie tomów „Horrrendalnej
Historii Polski” to rzecz powoli doprowadzająca nas do współczesności. Od pierwszego
tomu przeszliśmy drogę wiodącą z zamierzchłych czasów, do połowy osiemnastego
wieku, którym kończył się tom piąty. Teraz, w szóstej części, pokonujemy drogę
aż do odzyskania przez Polskę niepodległości, czyli do początków XX wieku. I jak
zwykle książka wprost pełna jest interesująco podanych faktów, które potrafią
zainteresować historią nawet nieznoszących jej czytelników.
Od roku 1797 (czyli do powstania Legionów Polskich
we Włoszech) po rok 1919 (czyli podpisanie traktatu wersalskiego, dzięki
któremu Polska znów była na mapach i odzyskała niepodległość). Taką drogę
przebywamy wraz a autorkami i bohaterami tamtych wydarzeń w tym tomie. Ale co
się wśród tych wydarzeń i ludzi kryje?
Czym były knut i nahajka, do czego służyły i co ze
sobą niosły? „Hameryka”, Brazylia i inne kraje – czyli witajcie w świecie,
gdzie w czasie zaborów na obcych ziemiach Polacy szukali chleba i spokoju. Przekonajcie
się, jak w owym czasie wyglądała emancypacja, a jak higiena, medycyna i sport. I
odwiedźcie też Łódź, by przekonać się, czy to złe miasto, czy może jednak
ziemia obiecana. A to tylko część tego, co na Was czeka!
„Horrrendalna Historia Polski” seria bardzo sympatyczna. Zrodziła się
na gruncie niezwykle popularnej „Strrrasznej Historii”, ale skupiła się na
przedstawieniu w atrakcyjny sposób historii naszego kraju. I to jest jej
zasadniczy plus, bo jak wiadomo, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Tym
bardziej, że Polacy nie gęsi i zarówno swój język, historię, jak i ciekawostki
z tym związane mają. I wszystkie te fakty, choć przecież tak samo odległe, jak
zagraniczne, wydają się bardziej na wyciągnięcie ręki, niż francuskie
rewolucje, dzieje angielskiego tronu, wojna secesyjna czy losy egipskich
władców, prawda?
Tak samo, jak „Strrraszna Historia” tak i
„Horrrendalna Historia Polski” to lekkie, zabawne i pełne ciekawostek książki,
które zabierają nas w podróż w czasie. To jednak, co w szkole było nudne, jak
flaki z olejem, podawane głównie za pomocą dat i wbijane nam do głów
(nieskutecznie oczywiście) za pomocą monotonnego tonu człowieka, którego nic
nie obchodziło to co mówił, bo jedynie nauczył się paru faktów na lekcję i tego
się trzymał (jeśli Wasza nauka wyglądała inaczej, to mieliście szczęście, ja niestety
musiałem męczyć się z takimi „historykami”), w tych lekturach podane jest w
sposób ciekawy, przystępny i zapadający w pamięć. Jednocześnie mamy tu wiele
lekkości i nonszalancji, a wszystko to uzupełnia bardzo udana szata graficzna,
typowa, ale taka, jak powinna być.
Ostatecznie wychodzi z tego wszystkiego produkt
bardzo udany i warty polecenia każdemu. Dzieciom, którym wiedza tak zdobyta przydać się może w szkole, a nawet zachęcić do
jej pogłębiania. Dorosłym, bo to rzecz ponadczasowa i atrakcyjna, dzięki swej
lekkości i ciekawej formie. W skrócie: familijna lektura, mająca wiele do
zaoferowania.
Dziękuję wydawnictwu
HarperCollins Kids za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz