Szpiegowska rodzinka powraca. Dawno nie było nowego
tomiku, albo to mi czas się tak dłużył (w pewnym momencie nawet sprawdzałem,
czy nie przegapiłem jakimś cudem jego wydania), ale na szczęście już jest. I
jak zwykle jest znakomity. Można się pośmiać, można dać się wciągnąć fabule i
urokowi, jaki emanuje ze stron tej serii.
Zmierzch znów musi wkroczyć do akcji. Tym razem
celem jest nielegalny turniej, gdzie on i Noc mogą zdobyć tajne dokumenty z
wojennych czasów. Ale to nie jedyne, co łączy oboje. Noc uważa, że najlepiej
nadawałby się na małżonkę dla naszego bohatera. Kocha go i kto lepiej będzie do
niego pasował, jak nie ktoś taki, jak ona. Czy małżeństwo, a zatem cała
przykrywka, narażone jest na problemy?
„Spy×Family” to jedna z tych serii mangowych, które
autentycznie mnie śmieszą i dla humoru właśnie po nią sięgam. Wiele jest serii
w ten czy inny sposób komediowych, po które sięgam, najczęściej jednak robię to
nie tylko dla dowcipów, a raczej innych elementów, jak chociażby romans
(„Dziewczyna do wynajęcia”), walki („My Hero Academia”) itp. W tym przypadku,
chociaż to opowieść szpiegowska, w chwili obecnej decydującym czynnikiem jest
właśnie humor. I urok, jaki skondensował się wokół postaci Anyi.
A na początku było inaczej. Seria humor posiadała,
ale stonowany, nierozkładający mnie na łopatki, choć mający już przebłyski
tego, co miało nadejść. Teraz jednak – a może to ja bardziej go doceniłem – po
prostu atakuje moje zmysły i rozbraja mnie za każdym razem. Każda mina Anyi,
każde rodzinne i zawodowe nieporozumienie, każde kłopoty, wyrażanie się Anyi,
udawanie jej „matki”, teksty i akcje kolegi z pracy „ojca”… Długo można by
wymieniać. Rodzina Foldziel… znaczy Forger jest wprost genialna w tym, co robi
i jak to robi i bawi zarówno fanów szpiegowskich klimatów, jak i tych po prostu
ich nieznoszących.
Nie można tu oczywiście zapomnieć o świetnej szacie
graficznej. Niby prostej, a dobrze pasującej do całości. i potrafiącej rozbroić
choćby zwykłą miną bohatera czy bohaterki (Anyi w szczególności). Kto lubi
mangi akcji i komedie sensacyjne o szpiegach, powinien „Spy×Family” poznać. Ta
seria ma swój urok i naprawdę potrafi wciągnąć i zaintrygować.
Dziękuję wydawnictwu
Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz