Gier słownych na rynku nie brakuje, a o ich
popularności chyba nie trzeba nikogo przekonywać – wystarczy wymienić Scrabble,
jedną z najsłynniejszych gier bez prądu, jakie powstały. „Łap za słówka” to
jednak nie tylko kolejna propozycja dla fanów językowych wygibasów, ale i pewne
odświeżenie. I bardzo przyjemna propozycja dla całej rodziny.
Jak dobrze znacie słowa? I ile w danym temacie
potraficie wymyślić w określonym czasie? W zależności od kreatywności i
pomysłowości, czekają na Was punkty, ale uwaga! Jeśli inni gracze wymyślą te
same określenia, co Wy, może być problem!
„Łap za słówka” to seria różnorodnych gier. Na
rynku mamy już dostępną zarówno grę kościaną, jak i karcianą do plecaka. A
teraz do tej rodziny dołączył produkt z podtytułem „Pomysłowa gra językowa”. I
rzeczywiście, jest to rzecz pomysłowa i bardzo udana. Na czym polega ta jej
pomysłowość i co ma do zaoferowania?
Zacznę może od tego, co jest tu oryginalne, czyli
udanego połączenia gry karcianej, planszowej i towarzyskiej. W skrócie wygląda to
tak, że z kart budujemy tor, gdzie mamy i start i metę. I poruszamy się po nim,
nie rzucając jednak kostką, a zdobywając punkty za odpowiedzi. I musimy wykonywać
zadania, walcząc z innymi przeciwnikami.
Rozgrywka jest szybka, łatwa i przyjemna. Po prostu
świetna, jeśli cenicie sobie takie gry. Gracze muszą główkować, mierzyć się ze
sobą, ale też i z upływającym czasem, a to wywołuje emocje i podkręca zabawę
płynącą z gry. Na nudę nie ma tu miejsca, element losowy obecny w całości
sprawia, że nie czekają na Was dwie takie same rozgrywki, więc „Łap za słówka”
bawić może nas naprawdę długo, a całość wpływa też pozytywnie na nasz umysł.
Świetne jest też wykonanie całości. Karty, choć
oszczędne graficznie, wyglądają bardzo ładnie. Do tego mamy klepsydrę
odmierzającą czas, notes do zapisywania naszych odpowiedzi i urocze, drewniane
pionki. Jakość wykonania elementów jest bez zarzutu, a sama gra zajmuje
niewiele miejsca i można wziąć ją łatwo ze sobą. I równie łatwo zmieścić gdzieś
na półce.
Po prostu dobra gra karciana. Wcale nie tylko dla
młodszych odbiorców. Każdy, kto lubi tego typu rozrywkę, co już zresztą
wspominałem, znajdzie tu coś dla siebie i będzie naprawdę zadowolony. Prosta,
ale wciągająca zabawa zapewniona.
Dziękuje wydawnictwu
Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz