Wszystko to, co wyjątkowe - Matthew Quick


JAK LEKTURA ZMIENIA ŻYCIE


Są na świecie książki, których przeczytanie zmienia całe nasze życie. Wie o tym każdy, kto sięga po literaturę i wiedzą także autorzy. Ale mniej jest książek poświęconych właśnie temu zagadnieniu; historii, w których bohater mierzy się z taką właśnie lekturą i konsekwencjami z niej wynikającymi. Matthew Quick, autor bestselerowego, sfilmowanego „Poradnika pozytywnego myślenia” zdecydował się pójść właśnie w tym kierunku i pokazać, co dobra książka potrafi zrobić z życiem właściwego odbiorcy.


Pewnego dnia, tuż przed bożonarodzeniowymi feriami, nastoletnia Nanette O’Hare dostaje od swojego nauczyciela, pana Gravesa prezent. Dziewczyna jest wzorową uczennicą, stoi na czele szkolnej drużyny piłkarskiej, a jej relacje z wychowawcą wykraczają poza typowo pojmowane, granicząc z koleżeństwem. Prezent w postaci książki nie jest więc tutaj niczym dziwnym. Ale sama powieść okazuje się być darem niezwykłym, który zmieni życie Nanette. „Kosiarz balonówki”, bo taki jest jej tytuł, przed laty wpłynął na Gravesa. Teraz pewnie jest coś wart, nakład bowiem dawno się wyczerpał, ale nauczyciel obiecał sobie oddać swój egzemplarz właściwemu uczniowi lub uczennicy i właśnie ten czas nadszedł. Nastolatka zagłębia się w treść przedstawiającą losy outsidera, introwertyka i buntownika, który pragnie jednego – zrezygnować. Tak bardzo przypomina jej ją samą, że Nanette powraca do lektury raz za razem, starając się zrozumieć urwane zakończenie książki, tak szeroko od lat omawiane w Internecie. Niczego nie zmienia także spotkanie z autorem, który okazuje się mieszkać w okolicy. W nieprzystosowanej dziewczynie narasta bunt i chęć rezygnacji, ale za jaką cenę?


Było wiele książek, które miały wpływ na moje życie, ale – podobnie jak to jest w przypadku bohaterki „Wszystkiego…” – największe wrażenie zrobiła na mnie powieść będąca swoistym anarchistycznym manifestem. Historia o buncie nieprzystosowanej jednostki przeciwko światu i jego wymogom, presji wywieranej na człowieku. Nie był to wprawdzie fikcyjny „Kosiarz balonówki”, ale z powodu tego podobieństwa najnowsza powieść Quicka przemawia do mnie i to bardzo, chociaż miałem co do niej pewne obawy. Wystarczył bowiem rzut oka na tytuły rozdziałów i ich nadmierną kwiecistość, bym zaczął zastanawiać się czy Quick nie popadł nagle w jakieś klimaty pozorujące jedynie wyższą wartość literacką. Na szczęście wszystkie wątpliwości rozwiały się, kiedy tylko zacząłem lekturę. I nie powróciły.


„Wszystko to, co wyjątkowe” to Matthew Quick jakiego znamy i uwielbiamy. Lekki, trafiający w sedno, trochę smutny, trochę optymistyczny, młodzieżowy, ale zachowujący wartości, które spodobają się także dorosłym odbiorcom. Warto jest po tę jego najnowszą powieść sięgnąć i warto posłuchać co ma do powiedzenia. I chociaż nie jest to raczej książka, która zmieni Wasze życie, z pewnością się nie zawiedziecie i spędzicie miło wiele chwil w towarzystwie nastolatki, która ma nie jedno do przekazania.

Komentarze