KUCHENNE
WOJNY
Gdyby komiksy mogły tuczyć,
czytanie "Kulinarnych pojedynków" skutkowałoby solidną nadwagą. Ta
manga bowiem zawiera w sobie tyle smaku, tyle aromatu i tak wiele pobudzających
kubki smakowe rysunków i opisów, że aż chciałoby się ją schrupać. Mało tego,
trudno nie mieć potem ochoty na coś azjatyckiego do zjedzenia - sam zresztą tej
ochocie kilka razy już uległem. A przy okazji mamy tu do czynienia z ciekawym,
dynamicznym komiksem, w którym nie brak ani bardzo łagodnej erotyki, ani także
solidnej dawki humoru.
Do finałów „Jesiennych wyborów”
przeszła ósemka uczniów, a wśród nich – jak się można było domyślić – jest
także Souma. Co więcej chłopak trafia na swoistą pierwszą linię frontu, gdzie
musi zmierzyć się z Alice, a ta już pokazała jury co potrafi i zdołała zachwycić
członków komisji. Czy jej przeciwnik ma szanse dorównać swoją potrawą bento,
które ona przygotowała? Znając chłopaka, jego zapał i talent, jak najbardziej,
ale przecież nigdy nic nie wiadomo, prawda? Jak jurorzy odbiorą jego danie? I
co jeszcze czeka na Soumę w trakcie wyborów? Bo starcie z Alice to dopiero
początek, a w tle czekają jeszcze przecież pojedynki innych, wcale nie mniej
utalentowanych uczestników… Oj będzie gorąco!
Przy omawianiu kolejnych tomów
dłuższej serii, trudno jest powiedzieć coś świeżego. Nie będę się więc silił na
żadną oryginalność i po prostu powtórzę to, co już pisałem niejednokrotnie.
"Kulinarne pojedynki" to po prostu znakomita seria. Wyobraźcie sobie
mangę typu shōnen, ale taką, w której bohaterowie zamiast pojedynkować się na
turniejach sztuk walk, miotać w siebie energetycznymi kulami albo wystawiać do
walki kieszonkowe potworki/trójwymiarowe projekcie zrodzone z kart/wirujące
bączki (niepotrzebne skreślić) mierzą się ze sobą w kuchni. Ich bronią są
potrawy, a choć może stawka nie wydaje się tak poważna, jak losy świata, które
ważyły się w podobnych opowieściach, to jednak budzi tak samo wiele emocji.
Jednocześnie całość została po
prostu znakomicie zilustrowana. Dania wyglądają realistycznie i obłędnie, jest
też nieco widoków dla miłośników lekkiej erotyki. Całość ma urok, ma też klimat
i dużo humoru - także w warstwie graficznej. Miłośnicy kulinariów, ale i
dobrych mang humorystycznych będą zadowoleni. I to bardzo. Ja ze swej strony polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz