KRYZYS
ŚWIATA DC
„Pojedynek Superbohaterów” – nieważne czy
rozpatrywać go w wersji podstawowej czy wraz z dodatkiem „Strażnicy” – to moja
ulubiona gra karciana. Gra bardzo prosta, ale w swej prostocie po prostu
genialna. I równie genialna jest zabawa z najnowszym dodatkiem, tytułem
nawiązującym do „Kryzysów”, z których zasłynęło DC Comics. I właśnie zabawę w
klimatach tych wielkich wydarzeń, łączących w sobie wszystkie serie
wydawnictwa, oferuje ten o wiele większy i bardziej rozbudowany niż „Strażnicy”
dodatek.
Nadchodzi Kryzys. Bohaterowie łączą siły w starciu
z wrogami, przybywają kolejni, akcja nabiera tempa. Kto wygra, a kto przegra,
gdy zagrożone jest wszystko? Przekonajcie się o tym dzięki nowym kartom, nowym
możliwościom i przy okazji odświeżeniem starych, dobrych superbohaterów,
których już znamy!
Lubię gry i to bardzo. Planszówki i karcianki
towarzyszą mi od dzieciństwa, będąc ze mną tak długo, jak i pierwsza cyfrowa
rozrywka i zajmując w moim sercu
szczególne miejsce. Grałem w niezliczone tego typu pozycje, od legendarnych
„Pokemon Trading Card Game” i prostych dołączanych do Chio Chips bijatyk
„Dragon Ball Z”/”Dragon Ball GT”, przez „Thorgala” i „Rosyjską ruletkę”, po „Da
Vinci Code: Board Game” i wyśmienite „Boss Monster”. Wiele z tych gier uwielbiam
i wracam do nich coraz, ale najchętniej powracam do „Pojedynku superbohaterów”.
To miała być prosta zabawa, zagram kilka sesji, rozerwę się, odłożę pudełko na
półkę i zapomnę, a wciągnęła, jak diabli. Prostotą, różnorodnością, klimatem,
samą rozgrywką. Nigdy w żadną karciankę nie grałem tyle razy i żadna nie
podbiła tak mojego serca, jak ta. Sentyment do komiksów superhero zadziałał,
powiecie. Niekoniecznie, bo moja lepsza połowa też pokochała „Pojedynek”
chociaż od gatunku stroni, a jeśli już sięga po tego typu komiksy, rzadko są
one od DC.
Najnowszy dodatek do gry (a nie zanosi się by był
to ostatni, bo na pudełku widzimy napis „Zestaw dodatkowy 1”) przenosi nas w
świat „Kryzysóww” czyli okazjonalnych eventów wydawnictwa DC, łączących w sobie
wydarzenia wszystkich serii. „Kryzys na nieskończonych Ziemiach”, „Kryzys
tożsamości” czy „Ostatni kryzys”, a także zapowiadany na maj „Kryzys bohaterów”
to tylko niektóre z tytułów z tej długiej tradycji. Teraz możecie nie tylko o
nich czytać, ale też zanurzyć się w grę, w której będziecie mogli doświadczyć
ich na własnej skórze.
Co zmieniło się w stosunku do wersji podstawowej?
Na pewno to, że mamy więcej bohaterów, którymi możemy grać, jak choćby John
Constantine czy Potwór z bagien. Do tego dotychczas nam znane podstawowe
postacie zyskują nowy look i nowe zdolności, pojawiają się niemożliwi superłotrowie
– w większości znani z głównej odsłony, ale za to potężniejsi niż kiedykolwiek,
a także nowe moce, ekwipunki, miejsca, postacie i zwykli wrogowie. Największą
nowością są karty Kryzysów, bo nie tylko ten na nieskończonościach Ziemiach
jest tu obecny. Wymiary się przesuwają, Atlantyda atakuje, Batman przeżywa
śmierć w rodzinie, odradza się zgnilizna, Luthor zostaje prezydentem, z Arkham
uciekają przestępcy, świat bohaterów przezywa kryzys tożsamości, a do Ziemi
zbliża się meteoroid z Kryptona. A to przecież część tego, co oferują nowe
karty.
To jednak nie jedyne zmiany. Inaczej działa teraz
zdobywanie łotrów, a także dokładanie kart do banku. Istotniejsza zmiana jest
jednak taka, że tym razem w „Pojedynek” możemy zagrać solo. Do tego można
dostosować poziom trudności gry, a także zagrać w tryb rywalizacji. Co istotne,
gracze muszą współpracować, a rozgrywka z dotychczasowych 45 minut wydłuża się
do około pełnej godziny. W skrócie: rewelacyjny dodatek do rewelacyjnej gry.
Gry idealnej dla miłośników komiksów – nie tylko na czas domowej kwarantanny.
Pięknie ilustrowanej, świetnie wydanej, nic tylko grać. Tym bardziej, że te 74
karty, które dostajemy w „Kryzysie” wyśmienicie odmieniają rozrywkę, zachowując
wszystko to, co w niej najlepsze. Polecam bardzo gorąco.
Komentarze
Prześlij komentarz