John Ronald Reuel Tolkien pozostaje najbardziej
znany z trzech dzieł: „Hobbita”, „Władcy Pierścieni” i „Silmarillionu”. W
swojej karierze jednak stworzył też wiele różnych krótkich opowieści, poematów
przekładów czy tekstów publicystycznych. Te najbardziej znane spośród nich,
czyli „Gospodarz Giles z Ham”, „Kowal z Przylesia Wielkiego” i „Przygody Toma
Bombadila” pojawiły się właśnie w zbiorczej edycji i jeśli jeszcze ich nie
znacie, koniecznie powinniście to zmienić. Bo to nie tylko wyśmienity dodatek
dla miłośników prozy Tolkiena, ale także szansa na poznanie drugiego, lżejszego
i bardziej zabawnego oblicza legendarnego autora.
Gospodarz Giles z Ham nie jest bohaterem. Gruby
mężczyzna nie należy do szczególnie energicznych typów, woli wygodne, leniwe
życie, niż angażowanie się w jakiekolwiek sprawy. Los (a może jednak pech) chce
inaczej i wkrótce Giles staje się bohaterem. Ale co z tego dla niego wyniknie?
I co to będzie oznaczało?
W „Kowalu z Przylesia Wielkiego” czeka na nas nie
lada okazja. Oto bowiem trafiamy do tytułowego miejsca, gdzie czeka na nas
festiwal kulinarny. Ale co nas spotka w tym miejscu?
Zbiorek kończą „Przygody Toma Bombadila”. Ten
tajemniczy, pamiętany z „Władcy pierścieni” osobnik zabiera nas w szaloną
podróż, gdzie czeka na nas i na niego wiele dziwów. Ale czy dowiemy się coś
więcej na jego temat?
Tolkien, autor, który przeszedł do historii literatury
opowieściami o Hobbitach, poza byciem pisarzem był także wykładowcą i tłumaczem
z języka staroangielskiego. Ale przede wszystkim był wielkim miłośnikiem baśni,
co wynikało z jego fascynacji legendami i podaniami. Nic więc dziwnego, że
kiedy chciał odpocząć od epickich opowieści, inspirowanych eposami i dawnymi
przekazami, sięgał po bardziej baśniowe, lekkie, zabawne, momentami należałoby
rzec rubaszne utwory. I ich wybór mamy w niemniejszym zbiorze. Nie jest to zbiór
pełny, ot jedyni wycinek tej części twórczości Tolkiena, a jednak daje nam
ciekawy wygląd w nią, a miłośnikom Śródziemia dostarcza niezapomnianych wrażeń.
Bo co prawda tylko pisane wierszem „Przygody Toma Bombadila” są stricte powiązane
ze stworzoną przez niego krainą, niemniej ślady tamtych miejsc i opowieści
znajdziecie też w pozostałych tekstach – podróżnik udający się do krainy poza
realnym światem czy walka ze smokiem.
A wszystko to świetnie napisane – bo jakże by
inaczej – poruszające wyobraźnię, trącające struny w sercu wiecznego dziecka,
kryjącego się gdzieś w naszym wnętrzu i świetnie wydane. Co prawda brakuje mi
tu trochę tego, byśmy dostali edycję ilustrowaną, ale przepiękna grafika na
okładce plus samo wydanie w twardej oprawie z dodatkową obwolutą, jak zawsze
robi duże wrażenie i stanowi ozdobę biblioteczki.
Podsumowując, niniejszy tom poznać jest warto.
Trzeba, jeśli jest się fanem Tolkiena czy fantasy. To książka, która doskonale
uzupełnia kolekcję dzieł autora i jednocześnie bardzo przyjemna samodzielna
lektura dla czytelników w każdym wieku.
Recenzja opublikowana na portalu Kostnica.
Komentarze
Prześlij komentarz