Batman: Black and White, cz. I i II – Ted McKeever, Bruce Timm, Joe Kubert, Howard Chaykin, Jose Munoz, Walter Simonson, Jan Strnad, Richard Corben, Kent Williams, Chuck Dixon, Jorge Zaffino, Neil Gaiman, Simon Bisley, Klaus Janson, Andrew Helfer, Liberatore, Matt Wagner, Bill Sienkiewicz, Dennis O'Neil, Teddy Kristiansen, Brian Bolland, Jan Strnad, Kevin Nowlan, Archie Goodwin, Garry Gianni, Dennis O'Neil, Brian Stelfreeze, Katsuhiro Otomo

BATMAN CZARNO NA BIAŁYM

 

Chociaż na opublikowaną przez TM-Semic listę najlepszych „Batmanów” wydanych po polsku się nie załapał, wydany ćwierć wieku temu „Batman: Black and White” to w rzeczywistości jeden z najciekawszych i najbardziej udanych komiksów o Gacku od wydawcy. Złożony z krótkich historyjek, podanych w czerni i bieli, swego czasu mógł wydawać się niepozorną pozycją, ale nic bardziej mylnego. Poszczególne komiksy stworzyli prawdziwi giganci branży a obecne antologie tego typu, jak „Wolverine: Czerń, biel i krew” nie dorastają mu do pięt.

 

Batman. Człowiek nietoperz. Zamaskowany krzyżowiec. Mroczny Rycerz. Gacek. Obrońca Gotham, walczący ze złem i zbrodnią. Poznajcie jego mniej oczywiste oblicze i przekonajcie się, jak wiele barw skrywać potrafi tylko czerń i biel…

 

Batman w wykonaniu najróżniejszych i najważniejszych artystów tamtych czasów – tak w skrócie można podsumować tę rozbitą w Polsce na dwa tomy antologię. Owszem, nie ma tu prac wielu legend, które mogłyby się znaleźć w podobnym zbiorze, niemniej lista twórców naprawdę robi duże wrażenie. Czasem są to legendy doskonale wówczas nad Wisłą znane, czasem była to pierwsza okazja do poznania mistrzów (Neila Gaiman). Tak czy inaczej lista nazwisk sugerowała niezapomnianą rozrywkę i dokładnie to dostarczyła.

 

Ted McKeever daje nam tu posmak typowego dla siebie „Batmana” – „Batmana”, który miłośników superhero zniechęcał, ale ambitniejszych czytelników naprawdę urzekał. Dzięki krótkiej historyjce Bruce’a Timma Polacy mogli zobaczyć, jak wyglądają najlepsze odsłony serii „The Batman Adventures”. Albumy pozwolił nam także przekonać się, jak wyglądają solowe komiksy Billa Sienkiewicza – a do tej pory to jedna z historii, które najlepiej wspominam. Do tego mamy tu prace choćby Joego Kuberta, Matta Wagnera czy Briana Bollanda, a wszystkie one częściej skupiają się na zwykłych ludziach niż samym Mrocznym Rycerzu czy akcji, a to zasadniczy plus całości.

 


Kolejnym plusem jest zdecydowanie klimat. Ekipa rysowników, od Simona Bisleya zaczynając, przez Richarda Corbena, na ojcu „Akiry”,Katsuhiro Otomo skończywszy, oferuje nam naprawdę wyśmienite ilustracje. Czasem dziwaczne (Teddy Kristiansen), czasem niczym z komiksów i seriali dla dzieci (Timm), czasem hiperrealistyczne (Bolland), a czasem bardziej typowe, ale za każdym razem udane i coś wnoszące. Owszem, choćby „Wśród nocnej ciszy” jest rzeczą graficznie trudną w odbiorze, ale i ona ma swój urok.  

 


W efekcie w ręce czytelników trafia zbiór, który absolutnie warto jest poznać. Nie jest to dzieło równe poziomem, ale satysfakcjonujące, fascynujące i ukazujące najróżniejsze oblicza Batmana. A przy okazji dające próbkę talentu prawdziwych gwiazd opowieści obrazkowych.

Komentarze